Jak może pomóc ekspert hipoteczny
3 rzeczy, o których być może nie pomyślałeś szukając kredytu mieszkaniowego.
Tomek szukał idealnego mieszkania od kilku miesięcy. Był już tym nieco zmęczony, ale nie mógł mieć wątpliwości co do miejsca, w którym spędzi najbliższe lata, a może całe życie. Co więcej miał świadomość, że decyzja ta wiąże się z kredytem, który będzie mu towarzyszył przez następne 20 lat. Tomek podpisał umowę przedwstępną z deweloperem i udał się do swojego banku, gdzie miał konto, aby sfinansować transakcję. To będzie proste, w końcu sami niedawno dzwonili do niego z propozycją kredytu hipotecznego. Nie wiedział, że właśnie zaczęła się walka z czasem i pieniędzmi…
1. W swoim banku będzie prościej
Tomek na spotkaniu w banku powołał się na niedawną ofertę, jaką konsultant banku przedstawił mu przez telefon. Doradca siedzący za biurkiem potwierdził, że mają takie kredyty w ofercie i że dzięki temu, iż jest ich klientem będzie to wszystko o wiele prostsze. Tomek odetchnął, był w dobrych rękach. W trakcie szukania mieszkania przygotował się również w kontekście kredytu, wiedział jakie mniej więcej dokumenty mu będą potrzebne i w kilku porównywarkach internetowych sprawdził ofertę swojego banku. Spędził nad tym kilka godzin, ale to było nic w porównaniu z jeżdżeniem po kolejnych inwestycjach deweloperskich w poszukiwaniu upragnionego lokum. Było to o tyle trudne, że Tomek jako zawodowy kierowca nie miał aż tyle wolnego czasu, ale jednak się udało.
Doradca w banku poprosił go o podanie kilku danych, aby sprawdzić zdolność kredytową i to był drugi moment, kiedy Tomkowi całkowicie ulżyło. Cena mieszkania opiewała na 280 000 zł, ale jego zarobki pozostawiały zapas, mógł sobie pozwolić nawet na 370 000 zł. Brał jednak słusznie siły na zamiary, nie chciał, żeby rata kredytu go przerosła. Doradca w banku zapowiedział, że mogą od razu zacząć wypełniać wniosek kredytowy i jednocześnie przekaże listę potrzebnych dokumentów, które będzie trzeba donieść. Tomek z radością na to przystał i na chwilę zaniemówił, gdy dostał wniosek kredytowy składający się z 20 stron A4. Ale tak pewnie jest w każdym banku, więc trzeba to po prostu przejść. Po godzinie wniosek był uzupełniony i wyjaśniony przez Doradcę w banku. Przed wyjściem Tomek zerknął na listę dokumentów potrzebnych do wniosku kredytowego. Było na niej 10 pozycji, w tym kilka oświadczeń od dewelopera. Tak na wszelki wypadek, powiedział Doradca, bo nie ma pewności, jak ten deweloper podchodzi do niektórych tematów i woli wziąć więcej niż mniej. Na liście były również wyciągi z konta osobistego. Doradca przyznał, że tym nie musi się Tomek przejmować, bo przecież jest ich klientem, więc poradzą sobie z tym od ręki. A w czym jeszcze Tomek był bardziej uprzywilejowany od „obcych” klientów? W niczym więcej, ale chociaż kredyt będzie automatycznie pobierany z konta, które Tomek ma od tylu lat.
2. Dochód dochodowi nierówny
Na umowie przedwstępnej Tomek miał zapis, że musi wyrobić się z zapłatą pierwszej transzy w ciągu 30 dni. Wydawało mu się, że to całkiem spory zapas czasu. Trochę zmienił zdanie, kiedy prawie dwa tygodnie czekał na zaświadczenie o zarobkach od pracodawcy. Musiał wnioskować o nie dwa razy, bo na pierwszym brakowało podpisu osoby wystawiającej taki dokument, ale w końcu się udało. Chociaż, że coś się udało jest nieodpowiednim stwierdzeniem, gdyż po doniesieniu zaświadczenia Tomek otrzymał po 2 dniach telefon od Doradcy z banku, że jego zdolność kredytowa nie wynosi już 370 000 zł, ale niecałe 160 000 zł. Tomkowi zrobiło się gorąco, nie mógł wiedzieć, że „jego” bank nie akceptuje diet, które stanowią 60% jego wynagrodzenia. Nie wspomniał też o tym na spotkaniu z Doradcą w banku, ale nie miał pojęcia, że to może być istotne. Teraz dopiero został uświadomiony, że niektóre formy zarobkowania są różnie rozpatrywane przez poszczególne banki. Było to dość marne pocieszenie, że nie tylko ten bank tak podchodzi do sprawy. Istotne było to, że niedługo trzeba rozliczyć się z deweloperem, a Tomek nie miał obecnie nawet odpowiedniej zdolności kredytowej.
3. (nie) Wszystkie dokumenty muszę składać osobiście.
Tomkowi zostało nieco ponad dwa tygodnie, aby dostać decyzję pozytywną w sprawie kredytu hipotecznego, inaczej może stracić wpłaconą zaliczkę w wysokości 5 000 zł. Postanowił dalej powalczyć o kredyt, zrobił listę najbliższych banków, do których zwróci się z pytaniem, czy z jego dochodami będzie miał odpowiednią zdolność kredytową. Pech chciał, że kolejny bank akceptował w 50% diety kierowców i do szczęścia brakowało jedynie 30.000 zł. Lepsze to niż nic, pomyślał, może pożyczy od rodziców? Nim poszedł do kolejnego banku, gdzie będzie przez kilkanaście minut ponownie tłumaczył kim jest, ile ma lat, gdzie pracuje itd., spróbował porozmawiać z Ekspertem Hipotecznym, który jako pośrednik miał oferty 20 banków. Tomek, wiedział, że zaoszczędzi w ten sposób czas, bo nie będzie chodził w kolejne miejsca, ale był pewien, że słono zapłaci za taką „oszczędność”. Nie ma przecież w życiu nic za darmo. Ekspert Hipoteczny potwierdził, że nie pracuje za darmo, więc z góry wiadomo, ile taka usługa będzie kosztować. Tomek jednak był mile zaskoczony, kiedy dowiedział się, że to nie on uiści tę opłatę, a bank, na którego ofertę się zdecyduje. Pozostała kwestia dokumentów. Ekspert wydrukował wnioski do trzech banków, które po pierwsze akceptują diety kierowców w pełni jako dochód, a po drugie będą w stanie w ciągu dwóch tygodni (a nawet szybciej) wyrobić się z decyzją kredytową. Jeden z wniosków, składający się z 5 stron A4 podał Tomkowi. W godzinę udało uzupełnić się wszystkie. Tomek poprosił o oświadczenia, z którymi pobiegnie teraz do dewelopera, ale Ekspert Hipoteczny nie przystał na to. Zaproponował, że go w tym wyręczy i sam pojedzie do dewelopera, u którego finansował już dwa mieszkania. Pozostało wydrukować wyciągi z konta. Tomek w końcu był „obcym” klientem dla wybranych banków, co jak się okazało miało swoje plusy. Bo który bank nie powalczy cenowo o nowego klienta, który weźmie kredyt i być może przeniesie rachunek osobisty?Przykładowe kroki, kiedy samodzielnie szukasz kredytu mieszkaniowego.
Przykładowe kroki, kiedy w poszukiwaniu odpowiedniego kredytu pomaga Ekspert Hipoteczny.
Zapraszamy do rozmowy na temat kredytu mieszkaniowego, porównania ofert, rozwiązania wątpliwości czy sprawdzenia zdolności kredytowej. Z przyjemnością zapracujemy na Państwa zaufanie!